Ogólnie o darcie - W czas letni popołudniu ... , czyli mecz który się nie odbył
G_Junior - Czw Kwi 01, 2004 6:59 am
skoro to nie kapitan wyszedł ...
Mnie się wydaje, że takie decyzje jednak podejmuje kapitan...
Nie chciałbym być w skóórze kolesia... przez którego kapitan nie może wystawić drużyny do meczu i to w sytuacji, w której "obrażalski" był i grać mógł...
Nie zastanawiam się kto miał rację apropo samego spóźnienia i tego czy powinien być walkower czy nie.
Chodzi mi o to, że nawet wśród bardzo bliskich znajomych tworzących tim ostateczna decyzja powinna należeć do keptina. Czyż nie
Lestat - Czw Kwi 01, 2004 8:30 am
Rylec napisał/a: | ........
U nas nie ma takiej rozdzinnej atmosfery i zazylosci (jak w KLD), i powiazan oraz takiego komisarza ktory wszystkiego pilnuje wiec musi byc troche ostrzej bo inaczej sie wszystko rozleci."
Coś w tym jest. |
A tam. Jakby wyszedł po 15 minutach to jeszcze, niech mu tam na zdrowie będzie, ale odczekac godzine i nie chciec grac "bo sie kapitana nie lubi" to zwykłe buractwo.
Zarek - Czw Kwi 01, 2004 4:16 pm
Słyszałem z pewnego źródła że kolga S. o którym mowa zastał wyrzucony z drużyny!!
Janiu - Czw Kwi 01, 2004 9:29 pm
Poczytalem dokladnie. Juz czaje .
Ale kalafior .
P.S. Pozdrowienia dla Seniores Kalafiores.
|
|
|