DART - zdjęcia Strona Główna DART - zdjęcia
Witamy na forum dyskusyjnym wszystkich miłośników darta niezależnie od miejsca zamieszkania, przynależności klubowej, organizacyjnej, itp.
Zarejestruj się i dyskutuj z nami.


FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  Chat

Poprzedni temat «» Następny temat
po kolejce 15
Autor Wiadomość
Piniek 



Drużyna: Tratwa
Wiek: 45
Dołączył: 21 Sty 2004
Posty: 339
Skąd: Hamilton Island
Wysłany: Pon Lut 16, 2004 8:35 am   po kolejce 15

Mam prośbę, niech ktoś mi powie co się wczoraj działo po naszym meczu i jak dojechałem do domu bo troszkę nie pamiętam.
 
 
 
Lub czasopisma 



Wiek: 65
Dołączył: 08 Lut 2004
Posty: 49
Skąd: KRK.W.
Wysłany: Pon Lut 16, 2004 9:53 am   Trochę mogę Ci pomóc

Ja co prawda wyszedłem koło 20.00 ale z relacji mojej żony, która odwiedziła bar około 23 wynika że wtedy jadłeś szklankę.
 
 
 
Piniek 



Drużyna: Tratwa
Wiek: 45
Dołączył: 21 Sty 2004
Posty: 339
Skąd: Hamilton Island
Wysłany: Pon Lut 16, 2004 10:03 am   

eeee to chyba nie ja, chociaż czasami mi się zdarza ale nie mam warg pociętych więc tym razem to pewnie Pendzel ale głowy nie dam sobie uciąć.
 
 
 
Piniek 



Drużyna: Tratwa
Wiek: 45
Dołączył: 21 Sty 2004
Posty: 339
Skąd: Hamilton Island
Wysłany: Pon Lut 16, 2004 10:08 am   

Dobra, musze sprostować, dzwoniłem do Pendzla i mówi że on zaczął a ja też jadłem, ale co do powrotu to dzwoniłem do wszystkich i nikt nie pamięta powrotu ani wyjścia z knajpy od was więc pewnie wtoczyliśmy sie do naszej żółtej łodzi podwodnej a admirał odstawiał nas do domów.
 
 
 
Lub czasopisma 



Wiek: 65
Dołączył: 08 Lut 2004
Posty: 49
Skąd: KRK.W.
Wysłany: Pon Lut 16, 2004 10:21 am   

Ale chyba musimy przekładać nasze mecze na sobotę, bo niektórzy wiele tracą ( w poniedziałek rano musiałem być świeżynka ).
Choć z drugiej strony strony nie zazdroszczę Wam dzisiejszych głów po takiej ilości wiśniówki i dębowego.
A może skusicie się na nasz turniej w piątek o 19.00 ?
 
 
 
Piniek 



Drużyna: Tratwa
Wiek: 45
Dołączył: 21 Sty 2004
Posty: 339
Skąd: Hamilton Island
Wysłany: Pon Lut 16, 2004 10:27 am   

Pomyślimy bo musimy odebrać nasze rzeczy od was, o ile jeszcze tam są bo troszke nam sie zapomniało. Ja nie mogę znaleźć bluzy a Dychu też cos tam zostawił.
 
 
 
Lub czasopisma 



Wiek: 65
Dołączył: 08 Lut 2004
Posty: 49
Skąd: KRK.W.
Wysłany: Pon Lut 16, 2004 10:38 am   

Jeżeli zostały u nas, to napewno są.
 
 
 
Carlos 



Drużyna: były Elementowiec
Tarcza: antyrakietowa Patriot ;)
Lotki: mix 18
Wiek: 48
Dołączył: 29 Sty 2004
Posty: 299
Skąd: z duzego pokoju
Wysłany: Pon Lut 16, 2004 11:17 am   

Dramat.....tak mogę opisać nasz mecz z Małym Kotłem. Mecz się zaczął o 17.00 i skończył............o 20.55 :shock: . Jak na "zawodowców" to niezły czas......co prawda wygraliśmy, ale impreza poprzedzająca dzień meczu dała o sobie znać. Jak się pije wódkę w stosunku 1:1 to tak jest :oops: .
Drużyna Laserów podjęła wyzwanie, lecz jak sie nie zamyka to tak jest.....ehhhhh...szkoda gadać, bo my także nie błyskaliśmy formą.
No cóż wynik poszedł w świat, ale świadomość w jakim stylu pozostanie jescze dłuuugo z nami.






To pisałem ja.....wasz Jarząbek :lol:
 
 
 
Pendzel 
abstynent



Drużyna: Tratwa
Pomógł: 1 raz
Wiek: 46
Dołączył: 22 Sty 2004
Posty: 1527
Skąd: Kraków-Tratwa
Wysłany: Pon Lut 16, 2004 11:56 am   

Bardzo prosze kolegów z As-A o przekazanie komisarzowi Rylecowi wczorajszy wynik bo hasło ze tratwa wygrała jakoś ponoc jest mało skonkretyzowane. Przy okazji kolega Dychu bardzo prosi o odłozenie w bezpieczne miejsce zapalniczki z wierlblondem...I jeszcze raz dzieki za przyjęcie. Jeżeli po tym meczu też powiecie że jesteśmy drętwi to juz nie rozumiem...
 
 
 
Oficer 1 



Drużyna: SB Max
Wiek: 69
Dołączył: 24 Sty 2004
Posty: 83
Skąd: KRAKÓW - SB Max
Wysłany: Pon Lut 16, 2004 12:02 pm   

Jeżeli chodzi o pozostawione rzeczy to bez strachu są pod opieką NASZEJ JAŚNIE PANUJĄCEJ. Nie mają prawa zginąć. Co było po meczu???
Ano były mecze następne.Deble tak mieszane że naprawdę chyba nikt nie wie kto z kim grał przeciwko komu i o co.Ja opuściłem tą miłą zabawę około 21:45 do tego czasu nie zauwarzyłem aby ktoś był tak głodny aby jeść "szkło".WIELKA ŻÓŁĄ ŁÓDŹ PODWODNA "przybyła,admirał został przyjęty kawą i"bułką".Cierpliwie czekał na załogę.To tyle co było póżniej może ktoś inny opowie.
 
 
Lub czasopisma 



Wiek: 65
Dołączył: 08 Lut 2004
Posty: 49
Skąd: KRK.W.
Wysłany: Pon Lut 16, 2004 9:56 pm   

Mam dla Was dwie wiadomości jedną dobrą i drugą złą.
Pierwsza- kurtka jest.
Druga - zapalniczki z wierlblondem (co to jest?) nie ma.
Przepytaliśmy wszystkich kleptomanów w barze.
Myślę, że kolega Dychu musiał ją zgubić w śniegu po kilkukrotnej próbie wrzucenia Go na pakę.
Znajdzie się na wiosnę.
 
 
 
Rylec 



Drużyna: 32 KEG SPORT BAR
Tarcza: Harrows z 1998
Lotki: 3
Pomógł: 12 razy
Wiek: 59
Dołączył: 24 Paź 2003
Posty: 1464
Skąd: Kraków
Wysłany: Śro Lut 18, 2004 10:16 am   

Witam.
Po "refleksjach" flisaków z Tratwy i kolegów z Asa wydawałoby się, że w 15 kolejce odbył się tylko jeden mecz. Z zeznań wynika, że było to w Węgrzcach w niedzielę, ale ustalanie faktów nadal trwa. Ja znam fakty - faktem jest protokoł, który kapitanom udało się napisać czytelnie.

Tymczasem meczy było w łykend więcej.
Kociołek grając słabiutko (z drobnymi wyjątkami) pokonywał "środkami" węży, które z respektu przed liderem udtraciły swoją dzikość. Dowodem na "niespotykanie wysoki" poziom meczu jest zapis na protokole: "Szybkie zapięcie: Wnęk - 34 lotka, Górski - o środki bullem, Glondys - o środki bullem".
Mecz zakończył się dziką radością źrenicy węża po zdobyciu honorowego punktu przez debiutanta Artiego Machnickiego, który pokonał jakiegoś Wnęka.

Zupełnie inaczej należy ocenić mecz HGW z Czymkolwiek. Po pierwszych singlach Cokolwiek prowadziło 3:1 i wtedy mecz się zaczął na dobre. Deble zostały ustawione przez 2 ciekawe zdarzenia. W pierwszym deblu Baku (Cok.) dwoma lotkami ostro schodząc ustawił się na 40 i chybił o dziurke ... podwójny środek zaliczając jedynie 25 pktow. Z pary Czegokolwiek w eksplozji śmiechu (on naprawdę chciał zapiąć bullem) uszła para. W drugim deblu Daro Pogorzelski (HGW) miał na liczniku 97, a jego partner coś koło 200, a przeciwnicy w sumie pare pkt więcej. Daro miał pierwszą i być może ostatnią okazję zapięcia. I zrobił to. Kolegom dentystom szczęki ze zdrowymi zębami opadły. No i zrobiło się 3:3. Stomatolodzy odgryźli się w singlach i Cokolwiek prowadziło 5:3. Do 5:4 doprowadził Daro - zdecydowanie najlepszy zawodnik meczu. Miał zapinanie 147, ale D15 musiało na niego poczekac 2 kolejki (ale miał czas). No i singiel decydujący. Maciek Filas (HGW) i po decyzji kapitana wchodzący z rezerwy Jurek Pałasiński, który miał "posprzątać po meczu" jak Leon Zawodowiec. Oj dali nam panowie emocji. Decydował 3 leg (nota bene tylko 2 sety skończyły się 2:1). Jurek znęcał się nad przeciwnikiem, kibicującymi zawodnikami obu drużyn i chyba nawet nad sobą. Zapiął w 15 kolejce zapewniając Whatever cenne zwycięstwo 6:4. Po spojrzeniu na zegarek wszyscy byli zaskoczeni. Mecz trwał 1 godz 57 min.

O tej samej godzinie w Kociołku rozpoczał się mecz V Elementu z Małym Kotłem. Gdy dojechaliśmy do Kotła z odległej Huty koledzy właśnie kończyli. Kończyli drugiego debla !! ! Ich mecz trwał w sumie 3 godz. 55 min. A to ciekawe.
 
 
Pendzel 
abstynent



Drużyna: Tratwa
Pomógł: 1 raz
Wiek: 46
Dołączył: 22 Sty 2004
Posty: 1527
Skąd: Kraków-Tratwa
Wysłany: Czw Lut 26, 2004 1:05 pm   

Rylec napisał/a:
Witam.
Kociołek... słabiutko (z drobnymi wyjątkami) "Szybkie zapięcie: Wnęk -... Glondys - bullem"...


[quote="Rylec"]
Znaczy Wneku zapiął Macka "bullem"? Słyszałem że niektórzy nadają swoim klejnotom imiona i ksywki, ale żeby od razu "bull" ?? .

Rylec napisał/a:

Górski ....zakończył z dziką radością ... po zdobyciu ... debiutanta Artiego Machnickiego,


bez komentarza...

Rylec napisał/a:

ciekawe zdarzenia. Baku (Cok.) ... ostro ...ustawił się ...na dziurke ... on naprawdę chciał zapiąć bullem)


Wneku 2 ?

Rylec napisał/a:

Daro Pogorzelski (HGW) miał 97, a jego partner coś koło 200, a przeciwnicy w sumie pare więcej... okazji do zapięcia. I zrobił to.


Cholera, gonili sie, czy nie mogli trafić??

Rylec napisał/a:

Jurek znęcał się nad przeciwnikiem i chyba nawet nad sobą....


Czyli widze że nawet sado-macho tez sie przewinęło...

Kurcze, coraz ciekawiej na tych meczach sie robi...
 
 
 
Rylec 



Drużyna: 32 KEG SPORT BAR
Tarcza: Harrows z 1998
Lotki: 3
Pomógł: 12 razy
Wiek: 59
Dołączył: 24 Paź 2003
Posty: 1464
Skąd: Kraków
Wysłany: Czw Lut 26, 2004 1:46 pm   

Ale się ubawiłem. Az mnie brzuch rozbolał.
Wreszcie ktoś czyta moje teksty uważnie i ... ze zrozumieniem
buhahahaha oj
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group