DART - zdjęcia

[Jedrus]

[Cylwa]

No i po IV DFC.
Wygrał dla odmiany Jacek Krupka, co było do przewidzenia.
Dzięki za zawalistą imprezę.
Pozdrawiam szczególnie Maureen, Chicę i Dzięciołową.

Narazka, teraz czas odespać imprezkę

[maureen]

dzięki za pozdrowienia idę trzeźwieć... :/ pozdrowionka z mojej strony dla wszystkich, którzy byli na turnieju, żeby nie było to zwłaszcza dla Cylwy, dzięki za świetną zabawę i do zobaczenia na następnym Dartfoto Cup

[sailorripley]

Oj imprezka się udała!

Chylę czoła przed organizatorami - było po prostu zajebiście!
I po raz pierwszy spotkałem się z sytuacją, że organizatorzy zarezerwowali nam stolik!
Wszystko szybko i sprawnie - poziom graczy wysoki!

Konin zaprezentował się bardzo przyzwoicie (Kazik zaliczył suchara, ja tylko 25, ale Rafał z Danielem uplasowali się na 9 miejscu, Kapusta (aka perez) był drugi, a u kobiet zwyciężyła Magda)
Trochę szkoda, że akurat słabsza chwila kapusty przyszła w finale, gdyby zagrał z Krupką tak jak w półfinale z nim grał - wynik byłby odwrotny!
Cóż gratulacje zwycięzcom, szacunek pokonanym!

Impreza genialna!

Już się zapisuję na V DFC!!!

[CzarekMichał]

Dziękuję wszystkim, którzy byli. Było naprawdę super. Dzięki dla pani Ani i RAVa za świetnie przygotowany lokal, dla Ewy za super obsługę baru, dla Adasia i Jarka za maszyny, dla Kasi, Jerrego, Jania, Banana, Wielebnego za sprawne prowadzenie turnieju. Specjalne podziękowania dla przyjezdnych czyli Kasi i Gosi z Elbląga (super, że Wam się chciało przyjechać ), dla Pendzla i Jego wesołego autobusu z Krakowa i dla sympatowych ekip z Konina i Warszawy.
Jak się z Janiem zgram ze zdjęciami to wrzucę je na stronę.

[Dzięciołowa]

wrocilam z dartfoto i znowu dzieki Czarkowi bylo super

pzdr dla wszystkich, szczegolne dla Cylwy

[kuzyn]

Bawiłem się świetnie

Pozdrawiam Wszystkich

fotki 1,2

[Pedros]

Było po prostu zaje.....
Wiecej imprez tego typu

[Jerry]

Dołączam do grona zadowolonych z atmosferki i przebiegu tego wydarzenia.
Specjalne pozdrowienia dla producenta mikrofonu, który żył swoim własnym życiem nie zważając na oczekiwania i potrzeby użytkowników...

[Pan K.]

Tak, to była impreza jak się potrzy!!!
Cieszę sie, że mogłem przy okazji poznać kilka osób dotad zanych mi tylko z forum,
szczególnie Silorripley-a i Pendzla(chyba największy fan wiśniówki jakiego znam) i wielu innych.Oby takich imprez o zasięgu nie tylko Łódzkim było u nas wiecej.
Gratulacje dla zwycięzców i brawa dla wszystkich uczestników oraz podziękowania dla organizatorów za naprawdę sprawnie przeprowadzony turniej.

[Monika Sowa]

Cóż, żałuję bardzo, że nie mogłam być na turnieju... Z forumowego ShoutBoxa dowiedziałam się o ilości grających - imponująca liczba Dziękuję Dzięciołowej za przemiłą sobotnią niespodziankę Dzięki, Dzięciołku!

[CzarekMichał]

Nie wiem jak inni stali bywalcy sądzą, ale według mnie był to najlepszy Dartfoto Cup z dotychczas rozegranych. Super atmosfera (jak zawsze), bardzo sprawne przeprowadzenie turnieju (z tym bywało różnie ), wszyscy dotrwali do końca i o własnych siłach niepomalowani opuścili lokal (tu też bywało różnie ), dobry poziom sportowy, niezła frekwencja, nowe miasta (Konin, Elbląg)...
Jeszcze raz dziękuję wszystkim, którzy byli i tym którzy z różnych przyczyn nie mogli się pojawić, ale byli z nami duchem, telefonem, smsem
To dzięki Wam ta impreza była tak udana

[Rylec]

No cóż. Wiedzialem że dużo tracę nie jadąc, ale ... takaja żizń.
Ciesze się, że wszyscy są zadowoleni, graty dla Czarka za udaną kontynuację i rozwój (nowe miasta + więcej Warszawy tego kultowego cyklu turniejowego. Następnego DFC nie opuszczę. Mam nadzieję.

[uzi]

To była moja pierwsza impreza „tej rangi”, więc nie mam porównania, ale jeśli taka atmosfera panuje zawsze na DFC, to gratuluje organizatorom.
Poziom wysoki – szkoda tylko, że dopisałem się bardziej do listy sponsorów, niż zawodników, ale przecież „ktoś musi przegrać, żeby wygrać mógł ktoś”

[Pendzel]

Hm. doszedłem do siebie... dzisiaj już jestem wstanie cokolwiek skrobnąć. Dzięki wszystkim za zaje.... zabawe, poziomu turnieju nie pamiętam aczkowliek kojarze że raz zapiąłem Sygneta Impra pod względem organizacyjnym luks, sportowym też luks, a imprezowym po prostu mega luks. Dla mnie osobisty sukces że po 3 DFC wreszcie takie na którym mnie nie pomalowali Ponadto na dodatkowy opis zasługuje powrót do Krakowa. W skrócie (rozwine później) : ponadplanowi pasażerowie, zdobywanie budki telefonicznej, alpinistyka na tira z prosiakami, tykanie sie pisiorkami , naked party w busie, czyli doproadzenie kierowcy do szewskiej pasji