Refleksje z meczów - kolejka 16 |
Autor |
Wiadomość |
Rylec
Drużyna: 32 KEG SPORT BAR
Tarcza: Harrows z 1998
Lotki: 3
Pomógł: 12 razy Wiek: 59 Dołączył: 24 Paź 2003 Posty: 1464 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Pią Lut 20, 2004 9:28 am Refleksje z meczów - kolejka 16
|
|
|
Witam.
Wczoraj odbył się pierwszy mecz 16 kolejki. I to mecz poważny bo pomiędzy Cokolwiek a Stokami.
Jak na tłusty czwartek przystało Wojtek przywiózł pączki, a stoki przyjechały z Pączkiem. Jednakże Paweł "Pączek" Wychowaniec okazał się typem aspołecznym i nie zgodził się zjeść 2 słoików dżemu tudziesz nie dał się posypać lukrem.
Początek meczu to była walka. Ale nie walka pomiędzy drużynami, a wspólna ramię w ramię walka zawodników obu drużyn z trefnym, obrzydliwym, złośliwym automatem. Nie o to chodzi, żeby był niesprawny, nie. Chodzi wręcz o to, że był sprawniejszy od zawodników. Pierwszy set - 2 legi o środek, Drugi set - 1 leg o środek i wreszcie wysiłki zawodników, dzięki Darkusowi Pawęzce zostają uwieńczone sukcesem - zamknięciem w fafnastej kolejce. Trzeci set - 1 leg o srodki, a następnie pierwsze zamknięcie Czegokolwiek (Jurek) i najszybsze jak dotąd zapięcie Sławka już 34 lotką.
Co do tych rzutów ośrodkowych - odległości od centrum tarczy jakie zawodnicy uzyskiwali zasługują na określenie tuż tuż obok ... tyle że chodzi o to że rzucane lotki były tuż obok siebie, w odległości od środka, której nie mozna nazwać niewielką. Jaka mogła być przyczyna tak wysokiego poziomu ... obrony automatu przed zawodnikami. Pewne podejrzenie pada na szynkareczkę Ewę, która w czasie "nabijania" impulsów chyba cosik poczarowała.
Potem w meczu było już nieco lepiej. W sumie aż 6 legów zakończyło się ośrodkami - wszystkie wygrane przez Stoki. Po drugim deblu ekipa Sławka Piekielnieka już świętowała zwycięstwo. Dopiero w drugich singlach Cokolwiek uzyskało 2 pkt dzięki odpowiednim zabiegom dentystycznym. Cokolwiek-Stoki 2:8. |
|
|
|
|
jendrek
Wiek: 49 Dołączył: 27 Sty 2004 Posty: 67 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Sob Lut 21, 2004 3:04 am
|
|
|
Biedne my cokolwiek, biedne
ale bedzie cokolwiek lepiej |
|
|
|
|
G_Junior
Drużyna: Rose & Crown
Wiek: 42 Dołączył: 21 Sty 2004 Posty: 738 Skąd: UK
|
Wysłany: Sob Lut 21, 2004 3:28 pm
|
|
|
Porażkę coloklwiek (jedną z niewielu) można tłumaczyć nieobecnością w składzie trzech czołowych graczy drużyny
No ale oczywiście.... Stoki gratulacje.
Pierwsze 3 legi wygrane o środki co nie znaczy, że nie były one ładne.
Ogólnie cały mecz w przyjaznej jak zwykle atmosferze... top sie liczy |
|
|
|
|
Carlos
Drużyna: były Elementowiec
Tarcza: antyrakietowa Patriot ;)
Lotki: mix 18
Wiek: 48 Dołączył: 29 Sty 2004 Posty: 299 Skąd: z duzego pokoju
|
Wysłany: Pon Lut 23, 2004 5:13 pm
|
|
|
Wrażenia z meczy w Węgrzcach to chyba każdy ma niesamowite.......tak też jest i u nas. Miłe powitanie przez gospodarzy, choć nie kryli rozczarowania z naszego przyjazdu.........." a już myśleliśmy że bedzie walkower". No ale zaczęliśmy.......i tak.....na mecz pojechało tylko czterech "asów" naszego Elementu. Pierwszy gra Banan i...upss.....przerał. . Jak sam stwierdził, ktos musi zacząć od przegranej. Na szczęście później poszło w miarę gładko, ale walecznie. Niezły był pojedynek Andrzeja z Martą, gdyż przy możliwości zapinania przez Martę, Andrzej miał na liczniku jakieś 70 pkt. Pierwsza lotka w 20 i następna weszła w ......BULLAAAAAAA.....HURRAAAA!!!!!!....a w tle było tylko słychać....eeeehhhhh...ojejkuuuuu.....sama zainteresowana też była w lekkim szoku. Jako kapitan z góry przepraszam . A drugą niespodziankę sprawił nam Kaptur, który grał drugiego singla z ww. I tu co???? zlała go jak przystało na kobitkę.Dobrze, że nie miał nic ostrego pod ręką bo by coś sobie jeszcze zrobił biedaczyna Tak więc mecz skończył się wynikiem 8-2 dla Elementów.
To pisałem ja.....wasz Jarząbek |
|
|
|
|
Lub czasopisma
Wiek: 65 Dołączył: 08 Lut 2004 Posty: 49 Skąd: KRK.W.
|
Wysłany: Pon Lut 23, 2004 6:08 pm Co się dzieje ?
|
|
|
Panowie, gdzie relacje z meczów ?
My tu na wsi odcięci od wszelkich informacji |
|
|
|
|
Lub czasopisma
Wiek: 65 Dołączył: 08 Lut 2004 Posty: 49 Skąd: KRK.W.
|
Wysłany: Czw Lut 26, 2004 8:45 am
|
|
|
Prosiłem o relacje z meczów, no i co? - muszę sam takową napisać.
W środę rozegraliśmy zaległy mecz 16 kolejki z " Dzikimi Wężami ".
Zgodnie z naszymi przewidywaniami wygraliśmy wysoko 8 :2, choć muszę przyznać, że po pierwszych dwóch meczach miałem w porach.
Koledzy z Węży poczynili duże postępy, ale zabrakło im trochę szczęścia.
Jestem pewien, że w następnych meczach nie będą tylko dostarczycielami punktów. |
|
|
|
|
|